niedziela, 17 marca 2013

"Szaleństwa nie da się zwalczyć logiką"


Kocham czytać. Książki pochłaniam jedna za drugą. Jednym z moich ulubionych pisarzy jest Graham Masterton. Jeśli ktoś go jeszcze nie zna, to proponuję zacząć od jednej z łagodniejszych pozycji w jego dorobku. Pisarstwo Mastertona to głównie przepełnione przemocą i erotyzmem thrillery. Elementy te znajdziemy również w "Bazyliszku", jednak w nieco mniejszej dawce, przez co powieść staje się łatwiejsza w odbiorze.
Głównym bohaterem jest Nathan Underhill - kryptozoolog próbujący wyhodować gryfa. Nie on jeden usiłuje wskrzesić mitycznego potwora. Doktorowi Zauberowi ta sztuka się udaje i jego Bazyliszek zaczyna grasować w domu starców mordując pensjonariuszy. Odkrywa to żona Nathana. Rodzina Underhill'ów wplątuje się w tą tajemniczą intrygę  a kryptozoolog, by ratować ukochaną musi podążyć w ślad za potworem i jego panem do... Krakowa.

Szczerze mówiąc, to jest to jedna ze słabszych pozycji w dorobku Mastertona. Brak tu napięcia, scen powodujących gęsią skórkę czy dusznej, erotycznej atmosfery. Ale właśnie dlatego ktoś, kto nie zetknął się nigdy z tym pisarzem śmiało może zacząć od przeczytania "Bazyliszka". Po lekturze nie będzie bał się przejść po zmroku do łazienki, a istnieje szansa, że zarazi się stylem Mastertona i sięgnie po kolejne powieści tego wybitnego autora :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz