środa, 8 października 2014

I have a dream...

Mój sen był wysoki, nieziemsko przystojny, miał czarne włosy, skórzaną kurtkę i jeździł starym, żółtym Mustangiem.
Tak, to ja mogę śnić co noc :)

sobota, 5 kwietnia 2014

Czy ja to kiedyś przeczytam?

Mam całą stertę książek. Ba, wielką kupę nie tak stertę. I kompletny brak czasu na czytanie. Do tego stwierdziłam, że zacznę od Martina. 8 baardzo obszernych tomów.
"Grę o tron" mam już za sobą. Kończę "Starcie królów". Czyta się rewelacyjnie. Uwielbiam taki nieprzegadany styl. Wartka akcja, świetni bohaterowie. Największą zaletą są dla mnie nietypowe rozdziały. Każdy dotyczy innej postaci. Przy takiej ilość wątków to genialny zabieg - mniejsza możliwość pomylenia się kto, z kim i gdzie :)
Bohaterowie dużo ciekawsi niż w serialu. Zwłaszcza kobiety. W powieści są mocno zarysowane, silne i twardo stąpające po ziemi.
Gdyby nie brakowało mi czasu na wszystko, to pewnie bym już kończyła całość, a nie tylko drugi tom...

czwartek, 27 marca 2014

Ponadczasowy...

Tak mnie ochota na ten teledysk naszła po obejrzeniu ostatniego odcinka "The Walking Dead", że musiałam :)

sobota, 22 marca 2014

:)

Brakuje mi pisania... Kompletnie nie mam na to czasu (na nic w sumie czasu ostatnio nie mam), ale czuję, że się uwsteczniam i powinnam znowu coś tam skrobać w necie :)
Zobaczymy, czy moja słaba silna wola wystarczy żeby przynajmniej raz w tygodniu coś się pojawiło :)


Piosenka, która mnie ostatnio zachwyciła. Cała płyta przesłuchana, ale "Serce" jest bezapelacyjnie najlepsze :)

poniedziałek, 23 września 2013

"Polały się łzy me czyste, rzęsiste..."

Z dzieciakami bywa przezabawnie. Potrafią rozśmieszyć mnie do łez :)
Scenka pierwsza - klasa 1 szkoły podstawowej:
Chłopczykowi upadła pod stolik kredka, gdy się po nią schylał z jego ust teatralnym szeptem wyrwało się "Jezuuu". Siedząca przed nim koleżanka wstała i zakomunikowała mi: "Proszę pani on wzywa imienia Pana Boga na daremno" - moja mina bezcenna :)
Scenka druga - klasa III gimnazjum:
Musiałam sporządzić listę chętnych na udział w zajęciach pozalekcyjnych. Ku mojemu zdziwieniu zgłosiła się cała klasa (albo mnie lubią, albo kosmici przeprowadzili na nich badania). Pytam najgorszego rozrabiaki, czy jest pewny, że chce w kółku brać udział, na co on nonszalancko oparł się o krzesełko i pewnym siebie tonem rzucił: "Na trójkącik się pani nie zgodzi, więc zostaje mi kółko".
Uwielbiam płakać ze śmiechu :) Muszę tylko przestać robić makijaż do szkoły, albo zainwestować w wodoodporne kosmetyki :)

czwartek, 19 września 2013

This means war...

Człowiek rzucony na głęboką wodę musi nauczyć się pływać zanim utonie. Młody nauczyciel musi nauczyć się żyć w szkole zanim jego psychika całkowicie się nie załamie. Szkoła jest gorsza od dżungli. I nie chodzi mi tu o uczniów - ja młodzież i dzieciaki teoretycznie lubię, więc na tym froncie radzę sobie całkiem nieźle. Ale szybko dowiedziałam się, że współpraca z rodzicami nie jest taka różowa. Średnio ich interesuje co się z dziećmi dzieje, czego potrzebują, co będą robić w szkole. Wcale się nie dziwię, że moja klasa uważana jest za najgorszą, skoro olewają ich nawet rodzice...
Pokój nauczycielski to jeszcze inna bajka - trzeba być bardzo uważnym, żeby odróżnić fałszywy uśmiech od szczerego i pomocną radę od tej, która ma cię w bagno wciągnąć.
Chyba powinnam kupić sobie kombinezon maskujący i zacząć opracowywać plan ewakuacji - tak na wszelki wypadek...

niedziela, 15 września 2013

Suprise... :)

Życie to jednak człowieka zaskoczyć potrafi :) Od jakiegoś czasu nie wyrabiałam fizycznie i psychicznie w pracy - miałam dość wszystkiego. Zarobki poniżej płacy minimalnej, pracujące weekendy, dojazdy, brak wolnego - wszystko to mnie wykańczało i sprawiało, że brakowało mi czasu na to, by zwyczajnie żyć. Ale ten tydzień okazał się przełomowy. Dostałam propozycję wymarzonej pracy. W dodatku na świetnych warunkach.A więc jeszcze tydzień i będę miała czas na wszystko - na spotkanie z przyjaciółmi, na przeczytanie czegoś ciekawego, obejrzenie filmu, zajrzenie na bloga, czy zwykłe pogapienie się w sufit :)))