czwartek, 19 września 2013

This means war...

Człowiek rzucony na głęboką wodę musi nauczyć się pływać zanim utonie. Młody nauczyciel musi nauczyć się żyć w szkole zanim jego psychika całkowicie się nie załamie. Szkoła jest gorsza od dżungli. I nie chodzi mi tu o uczniów - ja młodzież i dzieciaki teoretycznie lubię, więc na tym froncie radzę sobie całkiem nieźle. Ale szybko dowiedziałam się, że współpraca z rodzicami nie jest taka różowa. Średnio ich interesuje co się z dziećmi dzieje, czego potrzebują, co będą robić w szkole. Wcale się nie dziwię, że moja klasa uważana jest za najgorszą, skoro olewają ich nawet rodzice...
Pokój nauczycielski to jeszcze inna bajka - trzeba być bardzo uważnym, żeby odróżnić fałszywy uśmiech od szczerego i pomocną radę od tej, która ma cię w bagno wciągnąć.
Chyba powinnam kupić sobie kombinezon maskujący i zacząć opracowywać plan ewakuacji - tak na wszelki wypadek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz