piątek, 12 kwietnia 2013

"Przeznaczenie"

Dzisiaj moja druga twarz - bo do tej pory to raczej ostro, mocno i mrocznie było. Oprócz horrorów, kryminałów i thrillerów jest jeszcze jeden gatunek książek, które pochłaniam bez opamiętania - romanse historyczne. Zwykłe jakoś mnie nie przyciągają, ale te, które osadzone zostały w realiach minionych epok i prezentują coś więcej niż westchnienia i słodkie spijanie z dzióbków. Właśnie taką książką jest "Przeznaczenie" autorstwa Margit Sandemo. To historia dziewczyny, którą ojciec, zubożały szlachcic, wychowywał jak syna, którego nigdy nie miał. Svanevit zostaje żoną jednego z tajemniczych braci mieszkających w odległych lasach. Gdy wraz z siostrą przybywają jako Panny Młode na zamek mężów, okazuje się, że największym zgarożeniem są nie nieokrzesani bracia Strelka, lecz tajemnicze siły ukryte w starym zamczysku.
Powieść trzyma w napięciu, akcja jest wartka, bohaterowie ciekawi. "Przeznaczenie" po raz pierwszy przeczytałam w ciągu jednego wieczora. Obecnie mój egzemplarz rozpada się. Sama czytałam go kilkanaście razy, a do tego wielokrotnie pożyczałam znajomym, którzy również byli zachwyceni.
Margit Sandemo pisze prosto i przekonująco. Potrafi w sposób interesujący oddać realia epoki,a jej styl pisania sprawia, że chce się więcej i więcej :)

2 komentarze: