środa, 10 kwietnia 2013

"Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie."


Czyje to? Szymborskiej. A skąd wzięte? Z Mastertona :) Tak, tak. To nie pomyłka. Fragment polskiego wiersza jest wstępem do jednej z moich ulubionych powieści mistrza grozy. "Walhalla" to historia tajemniczego domu, który wydaje się żyć własnym życiem. Po ciężkim, wręcz traumatycznym wypadku, zamożny adwokat Craig wraz ze swoją żoną wyjeżdża na urlop i odnajduje Walhallę. Effie zauważa, jak bardzo jej mąż zaczyna się zmieniać pod wpływem tajemniczej rezydencji. Kto i dlaczego zbudował dom? W jaki sposób to zrobił? Co wspólnego ma z tym mroczne Bractwo Balama? Czy rzeczywistości mogą się przenikać, a duchy przeszłości sterować naszym życiem? Tajemnice, przemoc, seks, a wszystko to napisane z typową dla Mastertona lekkością.
Wciąga i to bardzo :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz