czwartek, 20 czerwca 2013

Miłość i magia :)

Ostatnio tylko pracuję i śpię. Na nic więcej nie mam czasu. Ale z czytania nie mogłam zrezygnować. Niestety w pociągu czy autobusie nie potrafię skupić się na lekturze o poważniejszej tematyce czy bardziej skomplikowanej fabule, więc sięgnęłam po dwie pozycje z mojej ulubionej listy zatytułowanej "Szkockie romanse historyczne". Dlaczego dwie? Bo są to powieści Amandy Scott, które tworzą całość. "Uprowadzona" i "Zaginiona" to książki, których akcja toczy się w Szkocji i Anglii za czasów panowania Jakuba i Henryka (tak, tego co miał tyle żon :)). Powieści bardzo przyjemnie mnie zaskoczyły. Są napisane w taki sposób, że ciężko się od nich oderwać. Już sam początek jest intrygujący - zły lord uprowadza swoje małe siostrzenice, by móc  kontrolować ich niemały majątek. Nie ma pojęcia, że nad dziewczynkami czuwa Mały Ludek, czyli wróżka, która jest częstą bohaterką szkockich legend. Życie Molly i Bessie ma tak zaskakujący przebieg, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć co je spotka. Jednego możemy być pewni - szczęśliwego zaskoczenia. Ten rodzaj powieści nie może przecież kończyć się źle. Jednak świadomość pozytywnego rozwiązania fabuły wcale nie odstrasza. Przecież czasami każdy lubi przenieść się w świat bajek, które pełne są miłości i magii, a na każdym kroku z opresji ratuje bohaterkę przystojny książę na białym koniu :) I właśnie tego dostarczają nam powieści Amandy Scott :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz